środa, 1 października 2008

Ciekawe wiadomości

Moja znajoma i jak się okazało znajoma pana Przemysława Wiaczkisa poinformowała mnie, że Przemek !!!chciałby się ze mną spotkać. Przekazała mi również ciekawe wiadomości. Mecenas Wiaczkis nie reprezentuje już mojej żony (ciekawe dlaczego? może już swoje zarobił, bo chyba się nie wystraszył) oraz oskarżenia mnie o pobicie "młodych mężczyzn" i naruszenie ich miru domowego zostały wycofane. Już nie będzie podstaw do szantażu mnie przez mandatów pana Wiaczkisa. Jak oni wygrają teraz sprawę? Pewnie dlatego "mecenas" W. zrezygnował z prowadzenia sprawy. Bez "młodych mężczyzn" trudno będzie ją wygrać.
Przemek prosił znajomych, żeby uczestniczyli w spotkaniu ze mną. Czyżby mnie się bał. Niepotrzebnie, ja niestety jeszcze nie mam takich "mandatów" jak on.
"Niestety" znajomi odmówili.

1 komentarz:

GABRIEL pisze...

" Panie Arnoldzie, to, że może adw. Wiaczkis jest człowiekiem cynicznym i nie ma żadnych zasad, może i wie wiele osób. On mnie nie obchodzi. Ale może najwyższy czas, Panie Arnoldzie, rozliczyć się ze swojej agenturalnej przeszłości? Dla kogo Pan pracował? Mogę to Panu na tym Pańskim blogu napisać. Co Pan na to? Dlaczego nie na pisze Pan, jak oszukał Pan mnie, i wielu, wielu innych ludzi, u których zamawiał Pan usługi i towar, a później Pan nie zapłacił? Może Pan opowie, jak Pan donosił na swoich przyjaciół i tych, ktorym Pan wmawiał, że jest Pan ich przyjacielem? Na tych, na których później głosowano? Panie Agencie, może najwyższy czas! Przepraszam - Panie Doktorze. Ale może opowie Pan, jak pisał Pan swój doktorat? Jak sie nazywa dziewczyna, która u Pana pracowała, a ktora za miesięczna pensję pisała dla Pana dokotorat. Do usłyszenia..... wkrótce nowe ciekawe wiadomości o Panu Agencie.